Razer Blade 15 - sprawdzamy bardzo mocnego laptopa gamingowego
Elegancki, smukły i piekielnie mocny: Razer Blade 15 może mocno namieszać na rynku laptopów gamingowych.
Gamingowe notebooki to urządzenia do zadań specjalnych, bo tylko rekordowa szybkość przetwarzania obrazu zapewnia płynność rozgrywki. Muszą być też bardzo solidne i czasem wytrzymać dość gwałtowne objawy irytacji gracza, kiedy przeciwnik znów okazał się szybszy. Razer Blade 15 raczej się tego nie przestraszy: jego wyfrezowana z jednego bloku aluminiowa obudowa to obietnica długowieczności. Przy czym Blade nie jest grubaskiem: po zamknięciu jego wysokość to zaledwie dwa centymetry. Przyjemnie smukła jest też ramka wokół wyświetlacza, która ma tylko pięć milimetrów szerokości. A z wagą 2,1 kg jak na notebook gamingowy Blade jest naprawdę lekki. Aż trudno pojąć, jak w środku zmieścił się chip graficzny RTX-2080 MaxQ.
Razer Blade 15 - potężny hardware
Notebookowa wersja karty graficznej 2080 firmy Nvidia ma w nazwie człon MaxQ i wcale nie jest odchudzonym wariantem chipa pecetowego: na RTX 2080 MaxQ pracują 2944 shadery, tyle samo co w wariancie pecetowym. Pamięć 8 GB typu GDDR6 jest tak samo duża i z 256 liniami ma taki sam interfejs do szybkiej wymiany danych z chipem graficznym. Tylko taktowanie jest o prawie 10 procent niższe, co można przeboleć.
Procesor Intel Core i7 ósmej generacji (Coffee Lake H) ma sześć rdzeni. W normalnym trybie jest taktowany ze spokojną szybkością 2,2 GHz, ale kiedy potrzeba, wkręca się do 4,1 GHz. 16 GB pamięci operacyjnej wystarcza praktycznie do wszystkich zadań. Jeśli z jakichś powodów potrzebne jest więcej, można ją rozbudować do 64 GB.
Uzbrojonego w budzący taki respekt hardware Blade tylko nieliczne tytuły są w stanie zmusić do wysiłku. Po podłączeniu do zewnętrznego monitora 4K gry w teście w maksymalnej szczegółowości osiągały płynne 64 klatki na sekundę, a nawet pod pełnym obciążeniem wentylatory wirują stosunkowo cicho – hałas wynosi zaledwie 2,8 sona. Pomimo to nawet w najgorętszych bitwach z pikselowymi potworami laptop pozostaje przyjemnie chłodny: wzrost temperatury jest wprawdzie na kłębach dłoni odczuwalny, ale nie jest nieprzyjemny.
Razer Blade 15 - wyświetlacz: jest ostro
Zintegrowany wyświetlacz 15,6 cala (40 cm) ma co prawda rozdzielczość Full HD, ale ze swoją częstotliwością odświeżania 144 Hz wyświetla ruchy bardziej płynnie niż monitor 4K – rozgrywka jest więc bardziej relaksująca. Kolory są naturalne, a dzięki wysokiej gęstości pikseli 141 ppi (pikseli na cal) obraz jest bardzo szczegółowy, co ucieszy fotografów edytujących swoje zdjęcia w Photoshopie.
Razer Blade 15 - wszechstronny: mocny akumulator
Dużo satysfakcji sprawia również mocny akumulator, podczas pracy światło gaśnie po 3,5 godzinach, a oglądanie wideo kończy się dopiero po czterech godzinach i 49 minutach – w kategorii notebooków gamingowych są to wyniki topowe. Mimo że szybki SSD w kompaktowym formacie M.2 z 477 GB pamięci oferuje dość miejsca na ulubione gry, to można go wymienić na większy model.
Użytkownicy potrzebujący jeszcze więcej pamięci przez szybkie łącza USB 3.1 mogą podłączyć do Razera Blade 15 dodatkowe twarde dyski. Przez Mini DisplayPort albo Thunderbolt z laptopem mogą współpracować zewnętrzne monitory. Klawiatura jest dość ciasna, brak precyzji przy naciskaniu strzałek spowoduje, że palec wyląduje na klawiszu Shift. Kwestią smaku jest kolorowe podświetlenie – każdy klawisz ma własną diodę LED i klawiatura świeci się niczym kula w dyskotece. Jeśli taki show nam nie odpowiada, możemy wyłączyć go w oprogramowaniu sterownika.
Razer Blade 15 - podsumowanie
Jeśli mamy do wydania naprawdę dużo pieniędzy, to kupując Blade 15, otrzymamy mocny i bardzo stylowy gamingowy notebook. Hardware z procesorem Intel i7 oraz GeForce RTX 2080 MaxQ jest po prostu zacny. Miło, że pomimo wysokiej wydajności komputer pracuje długo i pozostaje przyjemnie cichy. A ekran dzięki intensywnemu odtwarzaniu kolorów spodoba się nie tylko graczom.