Apple i konferencja poświęcona usługom już lada moment. Czego można się na niej spodziewać?
Na końcówkę marca zapowiedziano kolejną konferencję Apple. Reklamowana hasłem “It’s show time” wskazuje jasno – firma z Cupertino chce na niej skupić się na usługach - w tym na video streamingu. I choć możemy też liczyć na zapowiedź nowego sprzętu, to o nowych iPhone'ach powinniśmy na razie zapomnieć.
O Apple w ostatnim czasie często mówi się niezbyt dobrze, i choć firmie z Cupertino daleko jest do porażki, to już jakiś czas temu straciła ona pozycję lidera, ulegając chociażby Microsoftowi. Do tej pory Tim Cook i spółka skupiali się na swoim najważniejszym produkcie, czyli na iPhone’ach. Stosunkowo niewielka ilość innowacji na spółkę z coraz wyższymi cenami odbiła się marce małą czkawką - klienci w końcu tupnęli nóżką. Nie ulega jednak żadnym wątpliwościom, że Apple przygotowuje się do premiery kilku nowych usług, a może również do zapowiedzi nowego sprzętu. Co zatem najpewniej zobaczymy 25 marca na konferencji w Steve Jobs Theater?
Usługa streamingowa Apple
Sukces Netflixa, Hulu czy usługi Amazon Prime jasno daje znać, że telewizja na życzenie to przyszłość, zwłaszcza że tradycyjny model telewizji powoli odchodzi do lamusa. Firma, taka jak Apple, bez wątpienia nie tylko chce pokazać chęć podążania za najnowszymi trendami, jak i to, że na iPhone’ach czy iPadach jej sukces się nie kończy.
Nadchodząca konferencja Apple reklamowana jest hasłem “It’s show time” (Czas na show). To oczywiste nawiązanie do rozwoju pomysłu Apple TV, czyli sprzętu umożliwiającego korzystanie z usług streamingowych. Gigant z Cupertino ma zatem podwaliny pod wprowadzenie własnej usługi, nie zamykając się jednocześnie na propozycje innych firm w tym zakresie.
Na więcej szczegółów musimy jednak poczekać do 25 marca. Ciekawie brzmią dotychczasowe plotki, według których Apple nawiązało współpracę z wieloma popularnymi twórcami i zapowie swoje własne unikalne filmy bądź seriale. Mówiło się o materiałach z Jennifer Anniston (“Przyjaciele”) czy nakręconych przez Damien Chazelle (“La La Land”) - trzeba zatem przyznać, iż jest to czołówka światowego kina.
Pod dużym znakiem zapytania stoi również forma samej usługi, a przede wszystkim to, czy będzie ona dostępna na innych urządzeniach - co nie jest tak oczywiste dla firmy, cechującej się dużą hermatycznością swojego ekosystemu. Jakiś czas temu jednak Samsung zapowiedział współpracę z Apple, na mocy której w telewizorach koreańskiego producenta pojawiło się iTunes oraz wsparcie dla AirPlay 2. Biorąc również pod uwagę popularność modelu płatności opartego na subskrypcji, możemy być prawie pewni, że Apple postawi właśnie na takie rozwiązanie.
Apple News Magazines - Netflix dla czytających
Dużo się w ostatnim czasie mówi o praktykach Facebooka czy Google, które to zagarniają dużą część internetowego ruchu ze stron, zniechęcając czytelników do wchodzenia na nie i czytania artykułów w pełnej wersji. To z kolei powoduje, że serwisy zarabiają mniej i coraz częściej decydują się na abonamentową formę prezentowania treści. Apple wyciąga zatem rękę do wydawców, proponując usługę, w którejznaleźć będzie można magazyny, gazety oraz dostęp do płatnych serwisów (jak New York Times czy The Washington Post) z zarówno nowymi, jak i starszymi wydaniami. Miesięczna opłata za dostęp do tych treści miałaby kosztować ok. 10 dolarów (ok. 38 złotych). Przeliczając na złotówki, cena nie wygląda tak atrakcyjnie, jednak dla obywatela Stanów Zjednoczonych sytuacja nie wygląda źle.
W zeszłym roku Apple przejęło markę oraz technologię Texture, opartą na identycznym pomyśle. Później sama aplikacja pojawiła się w wersji beta iOS 12.2. Można zatem rzec, że zapowiedź Apple News Magazines jest w zasadzie przesądzona. Jeśli amerykański gigant zaoferuje wydawcom korzystne warunki, być może znajdzie ona – za sprawą wygody – duże grono wiernych fanów.
Nowy sprzęt - iPad, iPod, AirPods 2
Choć nadchodząca konferencja Apple skupiać ma się przede wszystkim na wspomnianych wyżej dwóch usługach, istnieje duża możliwość, że zostaną na niej zapowiedziane cztery urządzenia - nowy iPad, mata AirPower, AirPods 2 oraz iPod Touch, na temat którego spekuluje się już od jakiegoś czasu. Byłby to świetny moment na ujawnienie mniej istotnych od iPhone'ów – z biznesowego punktu widzenia - sprzętów, które mogłaby przyćmić premiera, debiutującego wraz z nimi, sztandarowego produktu firmy.
W kwestii iPada dotychczasowe plotki mówiły o odświeżeniu klasycznej wersji urządzenia. Znowu miałby pojawić się fizyczny przycisk, a FaceID miałoby nie być obsługiwane. Istnieje również możliwość zapowiedzi iPada Mini, choć tutaj konkretnych wycieków akurat brak. Być może mielibyśmy do czynienia z identycznym produktem co ostatnio, wyposażonym jedynie w lepsze podzespoły.
Przed nadchodzącą konferencją dużo się mówi również o drugiej generacji AirPods – i to już od dłuższego czasu. Zaraz po zapowiedzi, bezprzewodowe słuchawki Apple stały się obiektem wielu żartów, mówiących chociażby o “skoku na kasę”. Pomijając jednak horrendalnie wysoką cenę, AirPods okazały się bardzo dużym sukcesem. Świetny design, jakość wykonania, dźwięku oraz wiele innych plusów sprawiły, że cała masa klientów z całego świata zdecydowała się w nie zaopatrzyć.
Druga generacja może wprowadzić kilka usprawnień. Spodziewamy się raczej podobnego wyglądu, ale za to mogą pojawić się nowości czysto technologiczne – jak bezprzewodowe ładowanie rodem z Apple Watch czy ostatnich modeli iPhone’ów oraz obsługa Bluetooth 5.0. Niestety plotki wieszczą o jeszcze wyższej cenie niż poprzednio ze względu na nowe etui służące do przechowywania oraz ładowania AirPods. Ciekawie brzmią również pogłoski o całkowicie głosowej obsłudze Siri (bez konieczności dotykania słuchawki). Mimo że w Polsce asystentka Apple nie jest tak popularna, jak na Zachodzie, to właśnie tam nowe rozwiązanie może ucieszyć dotychczasowych posiadaczy AirPods.
Pamiętacie jeszcze AirPower, czyli matę do ładowania kilku urządzeń Apple jednocześnie? Zapowiedziano ją we wrześniu 2017 roku. Od tamtej pory jednak słuch o niej zaginął. Plotkowało się o premierze pod koniec 2018 roku, jednak nie miało to miejsca. Trudno jednak zakładać, że firma z Cupertino o niej zapomniała, biorąc pod uwagę, jak praktyczny jest ten pomysł. Niestety dotychczasowe plotki na temat AirPower ani nie były przesadnie szczegółowe, ani też wiarygodne. Związane są przede wszystkim z zapowiedzią funkcji bezprzewodowego ładowania w AirPods 2, co miałoby zostać poparte premierą bezprzewodowej maty. Musimy zatem uzbroić się w cierpliwość i po prostu poczekać do 25 marca.
Pozostaje jeszcze produkt, z pewnością najciekawszy dla wielu starszych fanów giganta z Cupertino – nowy iPod Touch. W styczniu bieżącego roku, na targach CES 2019 pojawiły się plotki, jakoby Apple pracowało nad iPodem Touch 7. generacji.I... to w zasadzie tyle. Trzeba jednak przyznać, że produkt ten świetnie wpisałby się w usługową ideę nadchodzącej konferencji. Firma ma przecież swoją (całkiem nieźle prosperującą) usługę Apple Music, która na nowych urządzeniach być może odnalazłaby nową świeżość. Warto również zauważyć, że gigant nie wstydzi się poprzednika, przez co wciąż dostępny jest w sprzedaży (czego nie można powiedzieć chociażby o starszych modelach iPhone’ów). Zastanawiający jest przy tym kierunek, w jakim pójdzie wygląd potencjalnego urządzenia. Czyżby szykował nam się powrót do starej szkoły Apple w kwestii projektowania sprzętu?
Czego nie zobaczymy?
Pamiętajmy, że będzie to wydarzenie poświęcone przede wszystkim nadchodzącym usługom.Nie spodziewajmy się zatem nowych iPhone’ów ani również wzmianek o nich. Wątpliwa jest również prezentacja nowej wersji iOS – to temat dość obszerny, a jeśli firma zechce poruszyć wszystkie wspomniane wcześniej kwestie, to na rozważania czysto software’owe może już zwyczajnie zabraknąć czasu.
Jeśli nie możecie doczekać się nowych telefonów Apple, wciąż możecie zainteresować się aktualnie dostępnymi modelami na rynku. Część z nich regularnie tanieje, a poniżej możecie sprawdzić, jak obecnie wyglądają ich ceny.