Błąd w Internet Explorer pozwalał na całkowite przejęcie komputera
Inżynierowie Google znaleźli tzw. lukę zero-day w Internet Explorerze. Błąd w zabezpieczeniach tej nieco przestarzałej już przeglądarki pozwalał atakującemu na przejęcie całkowitej kontroli nad komputerem na sprzęcie bez aktualizacji. Co gorsza, błąd ten dotyczył IE na wszystkich wersjach systemu Windows.
Luka w zabezpieczeniach Internet Explorera (o ile ktoś go jeszcze używa) dotyczyła wszystkich nowych i wspieranych wersji systemu Windows, czyli siódemki oraz Windows 10, w tym wariantu 1809. Błąd został odkryty przez inżynierów Google i wysłany do Microsoftu. Według giganta z Redmont z tego exploita już skorzystano.
Aby przejąć osłabionwy system, atakujący musiał tylko nakłonić ofiarę do odwiedzenia strony internetowej ze złośliwym kodem, zaprojektowanym specjalnie pod ten właśnie błąd. Użytkownikom IE odradza się więc klikanie w linki niewiadomego pochodzenia dopóki nie zaktualizują swoich komputerów.
Microsoft podkreśla przy okazji, że rozwiązał już ten problem, ale pozostaje kwestia osobniczej aktualizacji Windowsa. Warto dodać, że przeglądarka Microsoft Edge jest wolna od tego błędu, zaś IE wciąż otrzymuje różne aktualizacje bezpieczeństwa. Lepiej jednak z niej nie korzystać. Pamiętajcie, że o własne dane i prywatność należy dbać. Dlatego warto zainwestować w pakiet ochronny, który w znaczącym stopniu powinien pomóc wam w walce z zagrożeniami z sieci. Z cenami wybranych programów tego typu zapoznacie się poniżej.