Android 9.0 Pie wygrywa w kategorii Usługi i aplikacje na Tech Awards 2018
Stwierdzenie, że każdy z nas miał kiedyś jakąkolwiek styczność z Androidem z pewnością nie będzie przesadzonym. Google od dawna posiada lwią część mobilnego rynku, a mimo to nie zamierza osiadać na laurach. Dowodem na to jest Android 9.0 Pie, wybrany na zwycięzcę na Tech Awards 2018 w kategorii Usługi i aplikacje.
Historia Androida jest jedną z tych wielu, w których mały startup bez pieniędzy zostaje zauważony przez giganta z prawdziwego zdarzenia. Zauważony dość dosłownie, bo oprócz istnienia firmy, Google zobaczyło w niej ogromny potencjał. Dlatego, choć w 2005 roku wykupienie Androida przez giganta z Mountain View za niemałe 50 milionów dolarów mogło szokować, to z perspektywy czasu możemy się delikatnie musnąć palcem w skroń, szepcząc pod nosem "wszystko jasne".
Co ciekawe, plany na Androida zmieniły się diametralnie zaraz po ujawnieniu iPhone’a w 2007 roku, ale nic dziwnego – wtedy i reszta branży technologicznej zareagowała dość żywiołowo. I całe szczęście, wszak już odmieniona pierwsza wersja systemu Google oraz następująca po niej aktualizacja o numerze 1.5 jasno dawała znać, że możemy mieć do czynienia z naprawdę wielkim projektem. Dzisiaj wprowadzane wtedy nowości, pokroju aplikacji stanowiących dziś absolutny standard każdego urządzenia mobilnego, budzą co najwyżej uśmiech politowania, ale wtedy były naprawdę czymś. Podobnie jak przemodelowanie interfejsu w wersji 2.0 oraz późniejsze zwiększanie wydajności systemów oznaczonych numerkami 2.2, oraz 2.3. To za tamtych czasów tak popularne stały się gry pokroju Angry Birds.
Najwięcej nowości, które to zresztą kojarzymy z Androidem po dziś dzień, nadeszło wraz z kolejnymi wariacjami wersji 4.0. Ustalanie limitów transmisji danych to jedno, natomiast charakterystyczne ukryte wiadomości, widoczne po trzykrotnym kliknięciu w informację o wersji systemu, z pewnością kojarzy dziś każdy. Wspomniana wersja przyniosła też tak charakterystyczny interfejs, na którym to wzorowało się większość kolejnych aktualizacji Androida. Szczególnie wersja 4.4, wprowadzająca w 2013 roku m.in wyszukiwanie głosem. Rozwój systemu wyraźnie się opłacał, Google w dość krótkim czasie przejęło bowiem aż 80% rynku mobilnych OS-ów.
Wersje 5.0 oraz 6.0 z pewnością kojarzy już wielu z Was. Wielu z Was ma też owe wersje na swoich urządzeniach - nie tylko telefonach czy tabletach, ale i zegarkach. Popracowano nad wyglądem powiadomień, ale przede wszystkim nad funkcją, która jest wykorzystywana przez niezliczoną liczbę użytkowników telefonów z “zielonym robocikiem”. Mowa oczywiście o trybie oszczędzania energii, który dzień w dzień ratuje nam życie w krytycznych sytuacjach. Do tego przyczyniło się też wprowadzenie więcej opcji zarządzania dostępami aplikacji do różnych funkcji urządzenia - chociażby lokalizacji czy aparatu.
Kolejne wersje urządzeń to już teraźniejszość, a dla niektórych z Was pewnie wciąż przyszłość - wszak Android 7.0 na wielu smartfonach wciąż nie otrzymał oficjalnej aktualizacji. Szkoda, bo wprowadzono w nim kilka innowacyjnych nowości, takich jak dzielenie ekranu między dwie aplikacje i korzystanie z obu jednocześnie. “Ósemka” rozpoczęła zaś trend nazywania wersji literami. Android O, oprócz innego nazewnictwa, rozbudował też wspomniany wcześniej multi-tasking, tym razem umożliwiając minimalizację jednego “ekranu” do małego kwadracika i szybki powrót z powrotem. Mało tego - wersja “O” w pewnym sensie pokazała wszystkim, na czym skupiać się będzie tegoroczna odsłona 9.0 Pie.
“Dziewiątka” oznaczona – a jakże - po prostu literą “P” w pewnym sensie podsumowuje dość burzliwy rok w technologiach. W głównej mierze skupia się bowiem na sztucznej inteligencji, uczeniu maszynowym i możliwościach z nimi związanymi. System, zarządzający naszym telefonem, uczy się naszych nawyków i zachowań, aby dostosować działanie baterii na rzecz jak najdłuższej żywotności. System sprawdza m.in. z których aplikacji korzystamy najczęściej i najdłużej, “wygaszając” te mniej przydatne w danym momencie. Android 9.0 Pie to także duże zmiany w interfejsie użytkownika. Opcja “Slices” umożliwia podgląd najbardziej interesujących nas informacji z danej aplikacji jeszcze przed jej uruchomieniem. Dla przykładu, jeśli zamierzamy wyszukać przejazd Uberem, system podpowie nam ceny przejazdu od naszej lokalizacji do jednego z częściej uczęszczanych miejsc.
Zmian w tegorocznej aktualizacji sztandarowego produktu Google’a jest oczywiście więcej. Nie ulega wątpliwościom, że to pokaz rzeczywistego kierunku, jaki obiera firma przed “jubileuszową” edycją oznaczoną numerkiem 10.0. Bo że możemy spodziewać się większej czy mniejszej rewolucji, to nie ulega żadnej wątpliwości. Nie musimy jednak czekać aż rok na prawdziwe nowości - te nadeszły w ostatnich miesiącach wraz z Android 9.0 Pie. Za co zresztą czytelnicy Onet Technologie postanowili go nagrodzić statuetką Tech Awards 2018 w kategorii Usługi i aplikacje.