Nie da się ukryć, że w dzisiejszych czasach bardzo brakuje wersji demo. Najczęściej musimy posiłkować się zwiastunami albo przedpremierowymi materiałami z rozgrywki, które przecież tylko w pewnym stopniu oddają właściwą rozgrywkę. Dema są jednak drogie w produkcji... ale Sony może mieć w zanadrzu rozwiązanie tego problemu.

Brak wersji demonstracyjnych to znak czasów - koszty produkcji gier poszły mocno w górę, na tyle, że wycinanie specjalnie sklejonych wersji demonstracyjnych przestały się opłacać z punktu finansowej. Wciąż są jednak potrzebne - szczególnie teraz, kiedy gry do tanich nie należą (szczególnie na PC w porównaniu do cen w przeszłości), a wymagania rosną. Sytuacja w przypadku PC zapewne się jednak nie zmieni, ale może się zmienić na PlayStation 5 za sprawą rozwiązania, które Sony w ciekawy sposób opisało na patencie.

Zaprezentowane "coś" wygląda na pierwszy rzut oka jak edytor wideo. W praktyce gracze mieliby otrzymać możliwość "wycinania" jakiegoś wycinku gry. Tak wycięty kawałek moglibyśmy wysłać do znajomego, który sprawdziłby go na własnej skórze.

Opisany patent zakłada ponadto, że prócz samych dem, gracze mieliby możliwość tworzenia minigier dla zaprzyjaźnionych graczy - a ci z kolei mogliby dodawać w nich swoje własne elementy. Rzućcie okiem zresztą na kilka zaprezentowanych obrazów.

Warto pamiętać, że to tylko patent, a tych firmy takie jak Sony publikują całą masę, by zwyczajnie być "pierwszymi". Nie wiadomo zatem, czy rzecz w przyszłości stanie się faktem... ale trzeba przyznać, że taka możliwość istnieje. Już po zapowiedzi PS4 zaskoczeni byliśmy możliwością błyskawicznego zgrywania wideo z rozgrywki - a przecież było to w 2013 roku, kiedy branża gier i technologia wyglądała zgoła inaczej. W dodatku pojawiła się funkcja Share-Play, dzięki której mogliśmy zapraszać do gry znajomych, którzy nawet nie posiadają naszej gry, jak i streamować rozgrywkę na PS Vita i smartfony.