Asystent Google odczyta wiadomości tekstowe z Messengera i WhatsApp. Problem? Prywatność
Aplikacja Google dostała właśnie nową aktualizację, która pozwala na interakcję z różnymi komunikatorami za pomocą komend głosowych. Asystent Google będzie więc mógł współpracować z zewnętrznymi aplikacjami tekstowymi.
Od dłuższego czasu mogliśmy kazać Asystentowi odczytać nasze wiadomości. Problem tylko w tym, że dotyczyło to wyłącznie aplikacji tekstowej Google. Teraz jednak funkcje Asystenta zostały rozszerzone na wszystkie zewnętrzne komunikatory tekstowe. Oznacza to, że Asystent Google odczyta dla nas wiadomości z np. Facebook Messengera czy WhatsApp.
Na razie program obsługiwany jest w języku angielskim – wystarczy poprosić Asystenta o odczytanie wiadomości, następnie dać odpowiedni dostęp, a potem program odczyta dla nas wszystkie teksty z WhatsApp, Telegrama, Slacka, GroupMe, Discorda czy Messengera. Oczywiście cała sprawa jest dość upiorna, gdyż takie WhatsApp jest przecież programem nastawionym na prywatność i szyfrowanie end-to-end. Oznacza to, że nikt poza nami nie zobaczy danych wiadomości. A teraz… będziemy mogli oddać te dane Google.
Warto dodać, że Google ostatnio przestało nagrywać użytkowników Asystenta na naszym kontynencie po tym, jak zaczęli się temu przyglądać niemieccy urzędnicy z Unii Europejskiej. Google zresztą nie jest jedyne, bo podobne kwestie dotyczą np. Amazonu. Kto jest ciekaw, jak to wszystko wygląda, ten powinien zajrzeć do naszego artykułu poświęconego asystentom głosowym i prywatności.