OnePlus 7 Pro - test najnowszej wersji pogromcy flagowców
Samozwańczy pogromca flagowców powraca: OnePlus 7 chce napędzić stracha gigantom. Oto test!
Firma OnePlus jest znana z tego, że wsłuchuje się w głosy użytkowników. A ci najwyraźniej nie do końca się ze sobą zgadzali, bo Chińczycy po raz pierwszy wypuszczają nowy model w dwóch wersjach: OnePlus 7 (od ok. 2450 zł) to aktualny hardware zamknięty w obudowie jak u poprzednika. Dużo ciekawszy jest jednak OnePlus 7 Pro, który w zamyśle firmy ma rywalizować z takimi mocarzami, jak Galaxy S10 Plus i Huawei P30 Pro. Czy to się uda?
OnePlus 7 Pro - zachwycające plecki
O froncie telefonu trudno powiedzieć cokolwiek interesującego: ogromny wyświetlacz, wąska ramka. Tak wyglądają współczesne smartfony i OnePlus 7 Pro nie stanowi wyjątku. Boki oraz wyświetlacz z lewej i z prawej strony są zaokrąglone – pozdrowienia od Samsunga i Huawei. Kiedy jednak właściciel położy Huawei pleckami do góry, ten wyróżni się z tłumu. W niebieskim wariancie (podobnie jak P30 Pro) telefon w zależności od kierunku padania światła opalizuje na niebiesko i czarno, co w połączeniu z matową powłoką wygląda bardzo prestiżowo. Szkoda tylko, że ten przystojniak nie jest wodoszczelny według normy IP, choć kąpiel wodną przetrwał bez szkody.
OnePlus 7 Pro - wyświetlacz jak okiem sięgnąć
I całe szczęście, bo szkoda byłoby utopić tak dobry wyświetlacz. Panel OLED o przekątnej 6,67 cala z technologią HDR10 zakrywa aż 89 procent frontu. Kolory i kontrasty są na wysokim poziomie, jest też przyjemnie jasny, tylko przy bezpośredniej ekspozycji na słońce jego czytanie jest trochę trudne.
Z długim formatem 19,5:9 i rozdzielczością QHD+ 7 Pro jest również ostry. A wyświetlacz ma też pewną cechę szczególną: OnePlus opracował ekran we współpracy z firmą Samsunga. Wynikiem jest pierwszy smartfon z wyświetlaczem 90 Hz. Telefon naprawdę cieszy oczy. Dzięki wyższej częstotliwości odświeżania obraz jest plastyczniejszy, a obsługa wyraźnie płynniejsza. Bardzo sprawnie przebiega też odblokowywanie odciskiem linii papilarnych. Skaner jak w wielu współczesnych smartfonach znajduje się pod wyświetlaczem i dzięki większemu aparatowi pracuje szybciej niż u poprzednika.
OnePlus 7 Pro - potężny CPU, gigantyczna pamięć
À propos szybkości: OnePlus 7 Pro jest jednym z najszybszych smartfonów w ogóle! Aktualny topowy procesor Qualcomma Snapdragon 855 ze swoimi ośmioma rdzeniami i maksymalną częstotliwością 2,84 GHz zapewnia potężną moc i katapultuje OnePlus na sam szczyt rankingu w trudnej rywalizacji najszybszych smartfonów. Resztę robi pamięć: w zależności od wariantu telefon ma osiem albo aż 12 GB RAM-u i 128 albo 256 GB pamięci wewnętrznej, trudno chcieć czegoś więcej. Szybkość dostępu do pamięci dzięki zastosowanemu po raz pierwszy w smartfonie USB 3.0 także jest większa. Jedyny zarzut, jaki można postawić, to brak gniazda microSD na dodatkową pamięć, można włożyć tylko dodatkową kartę SIM.
Dużo mocy wymaga też dużo energii. Dlatego 7 Pro ma akumulator z prawie 3880 mAh pojemności. W laboratorium OnePlus 7 Pro okazał się bardzo wytrwały, wytrzymując 13,5 godziny intensywnego użytkowania. A kiedy już energia się skończy, ładowanie odbywa się błyskawicznie z mocą 30 watów. Brak jest ładowania bezprzewodowego, dla OnePlus ta technika nie jest wystarczająco szybka.
OnePlus 7 Pro - wysuwany aparat do selfie
Największą sensacją jest aparat przedni: nie ma ani notcha, ani otworu w wyświetlaczu, aparat znajduje się w wysuwanym mechanizmie. Dobrej jakości selfie i wszelkiej maści portrety mają rozdzielczość 16 megapikseli. Inaczej niż w wysuwanych rozwiązaniach konkurentów aparat w razie upadku chowa się automatycznie, co ratuje wrażliwą elektronikę przed katastrofą, a dobre uszczelnienie chroni przed kurzem i innymi zanieczyszczeniami.
Główny aparat był dotychczas w OnePlus nieco zaniedbany, ale dzięki zmodyfikowanej sensoryce i dużej powierzchni matrycy robi teraz świetne zdjęcia w rozdzielczości 48 megapikseli. Szczegóły i kolory nie są wprawdzie na poziomie wyznaczającego standardy Huawei P30 Pro, ale dystans jest mniejszy niż w przypadku poprzednika. Z trzykrotnym zoomem optycznym Chińczycy podążają z duchem czasów. I do czego aktualne telefony zdążyły nas już przyzwyczaić – 7 Pro ma obiektyw ultraszerokokątny. Filmowcy się ucieszą: nagrania 4K są możliwe w 60 klatkach na sekundę.
OnePlus 7 Pro - podsumowanie
OnePlus dzięki wysuwanemu aparatowi jest na właściwej drodze: świetny wyświetlacz OLED bez wcięcia na aparat musi się podobać. Pod maską znalazły się najlepsze, dostępne aktualnie na rynku komponenty. Aparat jest solidny. Słabe punkty to brak złącza kart pamięci i bezprzewodowego ładowania. Pomimo to relacja ceny do jakości jest dobra.